piątek, 13 lutego 2015

pisiont twarzy Grey'a

o czym jest "50 twarzy Grey'a" chyba nie muszę tłumaczyćale film? gdybym nie czytała - nie wiedziałabym o co chodzi
film został tak okrojony, aż głowa mała



owszem były momenty, które mi się podobały
ale jest im mało, o wiele za mało

film, który powinien być moim zdaniem
z jednej strony dramatem
z drugiej erotykiem (chociaż dla większości zwykłym pornosem)
tak jak pokazane to zostało w książce
niestety był komedią
"strzałka mała" ?? co to było?

film dla mnie był bezlitośnie beznadziejny
przepraszam, że się tak wyrażam
ale wolę w prost o tym powiedzieć
więc jeśli chcecie przeżyć emocje, wybierzcie książkę
ponieważ głównym celem producentów
było chyba pokazanie tylko i wyłącznie seksu (którego i tak nie było za dużo)

wygląda na to, że zostałam krytykiem filmowym :D
ha ha ha

ale szczerze, "50 twarzy Grey'a" to "pisiont twarzy Grey'a"

o tak.

xoxo

bezlitosna K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz